Pięknie jest w Holandii.
Dopadła mnie też tajemnicza choroba, a mianowicie ból prawej dłoni wykluczający jakiekolwiek prace manualne. Straszne jest nie móc nic robić.
Ale zawsze tak jest, że doceniamy to co mamy, dopiero wtedy gdy tego zabraknie(prawej ręki).
No cóż ból mija a ja jestem dobrej myśli i czekam na pełną sprawność, aby móc coś tworzyć;)
Breloczki wydziergane przed bólem ręki;)
Biedronka była zamówiona, najpierw powstała ta podłużna, poddana ostrej krytyce, że wygląda jak żółw więc została u mnie, a ja zrobiłam drugą w pełni już akceptowalną.
I jeszcze drugi brelok ufo czy coś w tym stylu:)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających, dziękuję za komentarze:)
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich zakochanych :D
Dla mnie rewelacyjne te biedronki. =)
OdpowiedzUsuńjaki wiosenny wygląd bloga!!
OdpowiedzUsuń:)
a tymi biedronkami kusisz!!!
wiesz, że je uwielbiam ;) a Ty tak bezkarnie je pokazujesz ;p hihi...
cudne są!
kiedy łapka będzie całkiem zdrowa to poproszę o wymiankę jakąś :) za te biedronki wszystko for You :)
pozdrawiam
Podoba mi się tu :) Będę zaglądać i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńObydwie biedroneczki są rewelacyjne (podłużna to Pan, a okrągła Pani ;) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńTe biedronki mogą być też broszkami są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje prace. Uważam,że zasłużyłaś na wyróżnienie, więc zapraszam do mnie po odbiór. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbiedroneczki wymiatają !
OdpowiedzUsuńcudne są !
Pozdrowionka Asiu !
Jeszcze nie widziałam breloka ufo - kapitalny a biedroneczki przeurocze.
OdpowiedzUsuń