To był mój pierwszy raz!
Oglądałam wasze prace w technice haftu koralikowego i też spróbowałam.
Efekt wygląda właśnie tak:)
Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że aby haft koralikowy ładnie się prezentował, to trzeba mieć odpowiednie koraliki, czyli wszystkie o jednakowym kształcie i wielkości, a moje i kształt i wielkość miały różne, więc ta bransoletka nie zwaliła mnie z nóg :)
No ale jest.
Pierwszy raz mam za sobą;)))
To też był mój pierwszy raz!
Haft sutaszowy, kolczyki uszyte jakieś cztery lata temu!
Turkusowego sutaszu nie było w pasmanterii więc potrzeba matką wynalazków- sutasz zastąpiony sznurkiem gorsetowym:)
Kolczyki krzywe, niesymetryczne, ale lubię je bardzo i noszę do dziś, choć technikę haftu sutasz bardzo udoskonaliłam :))))
To też był pierwszy raz:)
Też dawno, z pięć lat już minęło
Kolczyki szydełkowe, wyszyte koralikami i cekinami.
Kwiatek, trawka i słoneczko.
Taki obrazek wymyśliła moja córka starsza, a było to już tak dawno, że drugi zaginął w zawirowaniach dziejów, czyli niewątpliwie na jakiejś imprezie;))
Później powstało dużo, dużo ładniejszych kolczyków szydełkowych.
Trochę jeszcze zostało w domu, a reszta krąży gdzieś po świecie nie uwieczniona na żadnych fotografiach ku pamięci potomnych, a szkoda:)