Strony

czwartek, 14 lutego 2013

breloczek biedronka


Chwilę mnie nie było, odwiedziłam kraj tulipanow i rowerów:)
Pięknie jest w Holandii.
Dopadła mnie też tajemnicza choroba, a mianowicie ból prawej dłoni wykluczający jakiekolwiek prace manualne. Straszne jest nie móc nic robić.
Ale zawsze tak jest, że doceniamy to co mamy, dopiero wtedy gdy tego zabraknie(prawej ręki).
No cóż ból mija a ja jestem dobrej myśli i czekam na pełną sprawność, aby móc coś tworzyć;)

Breloczki wydziergane przed bólem ręki;)
Biedronka była zamówiona, najpierw powstała ta podłużna,  poddana ostrej krytyce, że wygląda jak żółw więc została u mnie, a ja zrobiłam drugą w pełni już akceptowalną.

I jeszcze drugi brelok ufo czy coś w tym stylu:)

Pozdrawiam wszystkich zaglądających, dziękuję za komentarze:)
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich zakochanych :D